Prosta fasolka po bretońsku

Pyszna fasolka po bretońsku, prosta propozycja na syty, smaczny obiad rodzinny. To najsmaczniejsza wersja fasolki z dużą ilością przypraw, które wzajemnie się wypełniają. Warto część fasolki zawekować i przechowywać w lodówce podobnie jak bigos. To doskonała rezerwa gdy nie będziemy mieli czasu przygotować obiadu. Fasolkę po bretońsku możemy przygotowywać w sezonie ze świeżej fasoli, wówczas jej nie namaczamy.

Opłukaną fasolę wrzucamy do dużego garnka i zalewamy wodą, tak aby woda z zapasem przykrywała z fasolę. W ten sposób namaczamy fasolę przez kilkanaście godzin. Gdy fasola napęcznieje, odcedzamy ją i płuczemy. Fasolę wrzucamy do garnka i zalewamy wodą, tak aby ziarna były przykryte. Wrzucamy listki laurowe, ziarna ziela angielskiego i gotujemy na małym ogniu aż fasola będzie miękka, na ogół przez 1,5 godziny.

Obraną cebulę kroimy w drobną kosteczkę. Obrany czosnek drobno siekamy. Kiełbasę i boczek kroimy w większą kostkę. Na patelni rozgrzewamy smalec i wrzucamy pokrojone w kostkę mięso. Smażymy aż mięso się zarumieni, po czym dodajemy cebulę i smażymy aż cebula się zeszkli i zarumieni. Na koniec smażenia wsypujemy mąkę i czosnek. Chwilę smażymy i dodajemy całość do garnka z miękką już fasolą.
Całość gotujemy na małym ogniu przez około 15 minut. Po tym czasie dodajemy koncentrat pomidorowy. Gdyby fasolka była zbyt gęsta dodajemy trochę przegotowanej wody, gdyby była zbyt rzadka możemy zagęścić odrobiną mąki. Na sam koniec doprawiamy do smaku papryką, pieprzem, solą, cukrem, kminkiem i pokruszonym majerankiem. Cukier przełamie kwaśny smak koncentratu pomidorowego. Ostrożnie z ilością soli, gdyż boczek i kiełbasa oddadzą potrawie część soli. Całość mieszamy i dusimy na małym ogniu przez 15 minut.
Po tym czasie fasolkę po bretońsku zestawiamy z ognia i odstawiamy po przykryciem na półgodziny, aby smaki się przegryzły. Fasolka po bretońsku podobnie jak bigos jest smaczniejsza po ponownym odgrzaniu następnego dnia. Z podanych składników wyjdzie spora ilość fasolki po bretońsku, dlatego część gorącej fasolki wekuje się do wyparzonych słoików. Słoiki odwraca do góry dnem i po ostudzeniu można przechowywać w lodówce przez kilka tygodni jako pyszny zapas na obiad.
Gorącą fasolkę po bretońsku możemy podawać z bułką lub chlebem.